Zamrażarka to sprzymierzeniec w walce z marnowaniem jedzenia i zbędnymi wydatkami. Umożliwia przedłużenie trwałości wielu produktów, pozwala robić zapasy i planować posiłki z wyprzedzeniem. Ale – i tu ważne zastrzeżenie – nie wszystko nadaje się do mrożenia.
Każdego roku na świecie marnuje się miliony ton żywności. Tymczasem planowanie jadłospisu na podstawie zawartości lodówki i przemyślana lista zakupów potrafią zdziałać cuda – zarówno dla naszego portfela, jak i planety. Regularny przegląd zamrażarki (najlepiej raz w miesiącu) potrafi zaskoczyć – odnajdujemy tam czasem zapomniane skarby, jak malinowy mus z ubiegłego lata czy kawałek urodzinowego sernika.
Mrozić warto zupy kremy, warzywa do gulaszu, dojrzałe owoce czy gotowe dania. Ważne, by używać odpowiednich pojemników i zawsze oznaczać zawartość oraz datę mrożenia.
Ale teraz czas na listę wyjątków.
Ziemniaki – po rozmrożeniu robią się wodniste i nieapetyczne.
Kawa – traci aromat i chłonie zapachy z zamrażarki.
Ugotowany ryż – po odmrożeniu bywa kleisty i niesmaczny.
Topione sery – po rozmrożeniu tracą konsystencję, oddziela się tłuszcz.
Sałata i zielenina – więdną i zamieniają się w papkę.
Wędliny i delikatne przetwory mięsne – zmieniają strukturę i smak.
Produkty gazowane (np. piwo, napoje) – wybuchowa niespodzianka gwarantowana.
Jaja w skorupkach – skorupka może pęknąć, a zawartość się zepsuć.
Śmietana – po rozmrożeniu się warzy i rozwarstwia.
Bakłażan – staje się gumowaty i gorzki.
Jabłka (surowe) – tracą jędrność, stają się mączyste.
Konserwy (w puszkach) – puszki nie nadają się do zamrażania, grozi ich rozszczelnienie.
Karczochy – po rozmrożeniu gorzknieją.
Majonez – warzy się, traci konsystencję.
Melon – po rozmrożeniu przypomina raczej kompot niż owoc.
Zamrażarka to potężne narzędzie – ale tylko wtedy, gdy używamy go z głową. Odpowiedzialność zaczyna się już na etapie zakupów. Pamiętaj: lepiej zapobiegać marnowaniu niż później z żalem wyrzucać.
Komentarze