Choć żyjemy w nowoczesnym świecie pełnym technologii i naukowych wyjaśnień, wiele dawnych przesądów wciąż ma się świetnie. Wystarczy, że czarny kot przebiegnie ci drogę, a w głowie pojawia się niepokojąca myśl. Skąd biorą się te zabobony i dlaczego nadal w nie wierzymy? Oto te, które do dziś potrafią wywołać gęsią skórkę!
W ludowych wierzeniach otwarte ostrza symbolizowały konflikty i „przecięcie” domowego szczęścia. Dlatego nożyczki odkładano tylko zamknięte, a noże chowane były do szuflady zaraz po użyciu. Wierzono, że nieostrożność z ostrymi przedmiotami może przyciągnąć złość, choroby, a nawet duchy.
Ten przesąd był szczególnie popularny na wsi. Wierzono, że zamiatanie po zmroku „wymiecie” z domu dostatek i spokój. Zamiast sprzątać, lepiej było zapalić świecę i odłożyć porządki do rana – wtedy duchy nocy nie miały dostępu do domowego ogniska.
W starych wierzeniach trzecia świeca zapalona w jednym miejscu przyciągała śmierć. Mówiono, że trzecia płomieniem „spala duszę” i zwiastuje nieszczęście. Dziś wiele osób wciąż odruchowo zapala dwie lub cztery – „na wszelki wypadek”.
To klasyka – siedem lat nieszczęścia. Lustro uważano za magiczny przedmiot odbijający duszę człowieka. Jego stłuczenie miało oznaczać rozdarcie między światami lub „złamanie” życiowego szczęścia. Dlatego dawniej, gdy lustro pękło, zakopywano je daleko od domu.
Choć wiele osób go nie znosi, w starych przesądach pająk był… symbolem bogactwa! Zabić pająka to zły znak – miało to przynieść straty finansowe. Jeśli więc zobaczysz małego ośmionoga w kącie, może lepiej pozwól mu zostać.
Ten przesąd znają wszyscy. Dawniej wierzono, że spotkanie przed ceremonią sprowadzi pecha na młodych. Dziś to raczej romantyczny rytuał, ale wiele panien młodych woli nie ryzykować i zachować tajemnicę aż do ołtarza.
Zwyczaj z krajów anglosaskich szybko zadomowił się też w Polsce. Niebieski symbolizuje wierność, stare – ciągłość, a nowe – nadzieję na szczęśliwą przyszłość. Każdy element miał chronić małżeństwo przed złym losem.
To jeden z najbardziej znanych „złych znaków”. Wierzono, że zgubienie obrączki oznacza utratę miłości lub koniec związku. Nawet dziś wiele osób czuje niepokój, gdy biżuteria ślubna zniknie choćby na chwilę.
Nie wolno witać ukochanego przez próg – to symboliczna granica między światami. Spotkanie „na progu” może sprowadzić nieporozumienia i chłód w relacji. Lepiej zrobić krok do środka lub na zewnątrz – by szczęście mogło swobodnie przepłynąć.
Ten przesąd miał chronić duszę zmarłego przed „ucieczką” w nieodpowiednim momencie. Uważano, że zbyt wczesne otwarcie okna może wypuścić życie z domu, a zbyt późne – uwięzić duszę. Do dziś wiele osób zachowuje tę symboliczną ostrożność.
Wierzono, że zatrzymany zegar oznacza koniec życia – jego „czas się skończył”. Dlatego po śmierci domownika zatrzymywano wszystkie zegary w domu, by „czas mógł odpocząć” razem z duszą zmarłego.
Pohukiwanie sowy uznawano za zapowiedź śmierci lub choroby. W niektórych wsiach wierzono, że to dusze zmarłych próbują ostrzec bliskich. Choć dziś sowa symbolizuje mądrość, dźwięk jej głosu w nocy wciąż potrafi wywołać ciarki.
W dawnych zwyczajach wszystkie lustra zasłaniano, gdy ktoś odchodził. Wierzono, że dusza mogłaby „utknąć” w odbiciu i nie zaznać spokoju. Ten rytuał przetrwał w niektórych regionach Polski do dziś.
Kiedyś uważany za towarzysza czarownic, dziś czarny kot nadal budzi emocje. W niektórych kulturach przynosi szczęście, w innych – zwiastuje pecha. Ciekawostka: w Anglii panna młoda, która spotka czarnego kota, ma gwarancję szczęśliwego małżeństwa!
Wiele mam do dziś przypina agrafkę do ubranka malucha „na zły urok”. Dawniej uważano, że metal chroni przed złymi spojrzeniami i złą energią. To jeden z tych zabobonów, który przetrwał niemal w niezmienionej formie.
Symbol szczęścia znany na całym świecie. W ludowych wierzeniach każdy listek oznaczał coś innego: wiarę, nadzieję, miłość i szczęście. Jeśli znajdziesz koniczynę przypadkiem – los się do ciebie uśmiechnie!
Choć dziś wiele z nich traktujemy z przymrużeniem oka, zabobony to część naszej kultury i sposobu myślenia. Łączą nas z przeszłością, dają poczucie bezpieczeństwa i... odrobinę magii w codzienności. Może więc warto czasem dać im przestrzeń – by życie nie było tylko racjonalne, ale też pełne tajemniczych znaków.
Komentarze