Zimno, plucha, brak słońca i straszna szaruga za oknem. Nic dziwnego, że w tym okresie często nie możemy zmobilizować się do wyjścia z domu.
Wolimy zostać pod kocykiem z ulubioną książką czy serialem. Ale bywa też tak, że nawet pod kocem dygoczemy, w ogóle nie możemy się ogrzać. Co zrobić? W gronie najlepszych rozgrzewaczy jest oczywiście herbata z miodem i imbirem, ale obok niej stoi też inny ocieplający napar. Jest nim esencja z goździków, która pasuje nie tylko do herbaty. Podpowiadamy, do których potraw warto dodawać goździki lub ich napar.
Substancje czynne zawarte w goździkach wpływają na przyspieszenie metabolizmu w komórkach, co przyczynia się do zwiększenia ilości ciepła w organizmie. Goździki są też bogate w potas, cynk, selen, wapń, magnez, witaminę A, K oraz B. Zaliczamy je więc do produktów o działaniu przeciwzapalnym, co szczególnie w okresie jesienno-zimowym bywa na wagę złota. Ich właściwości prozdrowotne są naprawdę imponujące.
Aromat goździkowy sprawdza się w nalewkach, konfiturach, ciastach i innych deserach. Dobrym pomysłem jest też dodawanie ich do marynat, sosów oraz przyrządzanych mięs np. do żeberek barbecue. Goździkami bez problemu można przyprawiać rosół, a nawet poddaną procesowi kiszenia kapustę. W okresie jesienno-zimowym warto przyrządzać również napar goździkowy. Dolewany do standardowej herbaty zyskuje smak. Herbata zaś dostaje większego powera, wzbogacona o właściwości tej brązowej przyprawy na pewno szybko cię rozgrzeje. Do wymienionych potraw możesz dodawać same goździki lub małe ilości ich esencji. Wybór należy tylko do ciebie.
Gabriela Grinka
Komentarze