Większość owadów gryzie dlatego, że jest żądna krwi tak jest choćby w przypadku komarów i meszek. Inne takie, jak pszczoły czy osy, które nie żywią się krwią atakują wtedy, kiedy je rozdrażnimy. Zazwyczaj ich ugryzienia są „tylko” uciążliwe. Ale niekiedy mogą być też niebezpieczne, a nawet zagrażać życiu. Jest tak w przypadku alergików, dla których ugryzienie może skończyć się groźnym i często śmiertelnym wstrząsem anafilaktycznym. Ślady po ukąszeniach owadów i pajęczaków wyglądają podobnie, jeśli więc nie widzieliśmy winowajcy, może być trudno ocenić, co nas pogryzło. A taka wiedza jest niezbędna, by móc skutecznie złagodzić ból i pieczenie – ugryzienie komara wymaga wszak zastosowania innych sposobów, niż ukąszenie meszki czy użądlenie pszczoły.
W miejscu ukąszenia komara tworzy się charakterystyczny bąbel, obrzęk i rumień, który utrzymuje się przez kilka dni. Skóra wokół ukąszenia początkowo tylko swędzi, ale po jednym, dwóch dniach drapania również piecze i boli. Jeśli obrzęk utrzymuje się dłużej, niż trzy, cztery dni konieczny jest kontakt z lekarzem: może to bowiem sygnalizować alergię na jad komara lub świadczyć o rozwijającym się zakażeniu.
Meszka kąsając, rozdrapuje skórę, dlatego charakterystycznym śladem po jej ugryzieniu jest bolesna ranka z wyraźnym, krwawiącym śladem, wokół której szybko tworzy się bolesny obrzęk. Skóra wokół ranki może być wyraźnie cieplejsza. Ślad po ukąszeniu meszki nie tylko boli, ale też mocno swędzi – tego miejsca nie należy jednak drapać, gdyż może to doprowadzić do zakażenia.
Warto wiedzieć, że w trakcie posiłku meszka wstrzykuje pod skórę ślinę, która zawiera substancje drażniące, i która wraz z krwią roznosi się po organizmie – dlatego pokąsanie przez kilka lub kilkanaście meszek może skończyć się poważnymi dolegliwościami.
Pszczoły rzadko atakują – chyba, że zostaną sprowokowane (wyjątkiem jest pszczoła miodna afrykańska, nie bez powodu nazywana „pszczołą zabójcą”). Boli nie tylko sam moment wbicia żądła, ale także miejsce, w które się wbiło. Po użądleniu pojawia się niewielki ślad, wokół którego szybko tworzy się obrzęk, zaczerwienienie i bąbel.
Charakterystyczne jest to, że w ranie po ugryzieniu pszczoły zostaje żądło. Trzeba je usunąć szybko, ale należy zrobić to ostrożnie , gdyż na końcu ma woreczek z jadem. Żądło można delikatnie zdrapać ze skóry paznokciem lub ostrzem noża (lepiej nie chwytać za czubek, który wystaje z ranki, bo wtedy łatwo wycisnąć jad).
Osy z natury są agresywne i mogą atakować niesprowokowane. Osa nie traci żądła po użądleniu i może atakować wielokrotnie. Jej użądlenie bardzo boli, często towarzyszy mu silny obrzęk i zaczerwienienie skóry. W miejscu użądlenia może być widoczne bolesne zgrubienie.
Mrówki atakują w sytuacji zagrożenia. Ślady po ich ukąszeniach to najczęściej czerwona pokrzywka, której towarzyszy ból i swędzenie. Kąsając, mrówki nacinają skórę, a następnie polewają rankę jadem, w którym zawarty jest kwas mrówkowy o wysokim stężeniu – to on odpowiada za miejscowe podrażnienie, a u osób skłonnych do uczuleń również za odczyny alergiczne. W jadzie mrówek są również inne substancje wywołujące alergie, w tym białka alkaloidowe, terpenoidy, hialuronidaza i histamina.
Kleszcze wgryzają się w skórę i są w niej przez pewien czas. Gdy nasycą się krwią, odpadają. Można jednak je przeoczyć, jeśli miejsce ugryzienia znajduje się poza zasięgiem naszego wzroku, np. na plecach. Ślad po ugryzieniu przez kleszcza nie u każdego jest taki sam. U niektórych osób może być zmianą zapalną lub alergiczną – skóra jest wtedy zaczerwieniona, ale nie swędzi ani nie boli, a odczyn nie jest większy, niż 5 cm.
U części osób po ugryzieniu przez kleszcza może pojawić się rumień wędrujący, który wywołuje bakteria Borrelia – rumień taki jest jednym z objawów groźnej choroby odkleszczowej – boreliozy. Rumień wędrujący jest duży – jego średnica przekracza 5 cm. Wyglądem przypomina tarczę – w jej środku jest czerwony ślad po ukąszeniu kleszcza, wokół którego pojawia się blady okrąg, a za nim – czerwona obręcz, która każdego dnia obejmuje coraz większy obszar skóry.
W Polsce zdarza się niezwykle rzadko z prostej przyczyny: w naszym kraju w warunkach naturalnych praktycznie (z niewielkimi wyjątkami) nie występują pająki, które byłyby w stanie ukąsić tak mocno, by przebić ludzką skórę. Dlatego jeśli wieczorem widzisz na suficie pająka, a rano budzisz się ze świeżym śladem po ukąszeniu, niemal na pewno nie pająk był za to odpowiedzialny.
Gatunkiem, który żyje w Polsce i mógłby ukąsić, zostawiając bolesny ślad na skórze, jest sieciarz jaskiniowy – jego ugryzienie wywołuje silny odczyn zapalny i ból podobny do tego, jaki towarzyszy ukąszeniu osy. Ugryźć może również kolczak zbrojny: jego ukąszenie wywołuje objawy zatrucia, dreszcze, ból, osłabienie, a w miejscu ugryzienia pojawia się stan zapalny, któremu towarzyszy piekący ból.
A.J.
Komentarze